Czasami koty wolą ugniatać miejsce obok nas, ale zawsze przy tym głośno mruczą. Bywa, że wyciągają podczas tego pazury, a zawsze po tej czynności wszystko wokół lub my sami będziemy w sierści. Dlaczego tak się dzieje?
Większość ludzi mieszkających z kotami wie, że to dziwne zachowanie wywodzi się z czasów wczesnego dzieciństwa. Koty ssące matkę rytmicznie ugniatają przednimi łapami jej brzuch. Ruchy te wspomagają przepływ mleka, a ślinienie się związane jest z oczekiwaniami na pyszny posiłek – kotom na myśl o mleku matki „leci ślinka”. Zadowolone kocięta głośno mruczą. Można więc prosto wywnioskować, że przypominamy naszemu kociakowi jego rodzica, a także przebywanie w naszym otoczeniu kojarzy mu się z bezpieczeństwem i zadowoleniem.
Dla naszych kotów jesteśmy ich zastępczymi mamami, niezależnie od naszej płci, a kocięta podczas ugniatania również wysuwają czasami pazurki. Co za tym idzie, nasz już dorosły kot nie rozumie dlaczego nam, właścicielom, wysuwanie tych pazurków tak się nie podoba. Przy okazji warto wspomnieć, by kot zawsze miał miejsce, gdzie może swoje pazury swobodnie wyciągnąć i coś podrapać - mowa tutaj o drapaku. Może to być drapak kartonowy, jak na przykład falisty drapak Mimi lub drapak sznurkowy jak drapak Montana.
Warto także pamiętać, by przy tym ugniataniu nie odtrącać agresywnie kota, gdyż może on to uznać za gest odrzucenia, przez co nawiąże się między nim a człowiekiem nić nieporozumienia.
Bibliografia:
https://www.kici-kici.pl/dlaczego-kot-udeptuje-lapami-czlowieka/
Przykładowe drapaki znajdziesz tutaj:
--> drapak mimi
--> drapak montana
Komentarze
Zostaw komentarz